Pierwszy dzień w szkole (Zuzia 2021)
Każdy z nas przeżył kiedyś swój pierwszy dzień w szkole, który każdemu kojarzy się inaczej, choć zawsze bywa stresujący. Pierwszego dnia w szkole nawiązujemy przyjaźnie i uczymy się radzić sobie w nowym otoczeniu. Opowiem Wam o swoim pierwszym dniu w szkole, swoich refleksjach, przeżyciach i przemyśleniach. Dzień wcześniej na rozpoczęciu roku szkolnego wszyscy uczniowie dostali plan lekcji z godziną, o której rozpoczynają się lekcje. Tego dnia lekcje rozpoczynałam o 8.00, a kończyłam 0 11.30. Rano mama zapakowała mi śniadanie i odwiozła mnie i moją siostrę do szkoły. Na przerwach mogłam widywać moją siostrę, która wtedy chodziła do drugiej klasy. Było to dla mnie dużym ułatwieniem, ponieważ nie znałam tam jeszcze nikogo. Pierwszy dzień był dniem zapoznawczym. Graliśmy w gry integracyjno-adaptacyjne. Poznaliśmy naszą wychowawczynię i swoje imiona. Nasza wychowawczyni miała na imię Dorota, choć i tak prawie wszyscy mówili na nią „ciocia”, co było dla mnie dziwne, bo nie byli spokrewnieni. W mojej klasie było 13 dziewczyn i 10 chłopców. Tego dnia nie
wychodziliśmy na przerwy, bo mogliśmy jeść, kiedy chcieliśmy. Kiedy wszyscy weszli do sali, pani kazała ustawić się w kółko, złapać za ręce i zrobić tzw. „iskierkę przyjaźni”, która polega na tym, że nauczycielka przekazuje dziecku stojącemu obok niej uścisk dłoni, po czym dzieci kolejno przekazują sobie uścisk dłoni. Nigdy nie lubiłam tej gry, ponieważ wydawała mi się bezsensowna. Graliśmy też w gry takie jak: „Znajdowanie podobieństw”. Dzieci chodzą po sali, a prowadzący wydaje polecenia: poszukaj kogoś, kto ma taki sam kolor oczu jak ty, kiedy go znajdziesz —podaj mu rękę i stań obok niego, „Powiedz swoje imię”.
Każdy po kolei mówi, jak ma na imię, następnie wymienia różne formy swojego imienia i na zakończenie podaję tę, którą najbardziej lubi. Następna zabawa — „Pokaż, co lubisz robić” — uczestnicy stoją w kręgu. Każdy po kolei pokazuje pantomimicznie, co najbardziej lubi robić. Reszta grupy zgaduje, o jaką czynność chodzi.
Na koniec nauczyciel prosi o wymienienie czynności, które się powtarzały. Kolejna gra to „Złap moje imię” — dzieci stoją w kręgu, jedna z osób dostaje piłkę i rzuca ją do kogoś. Osoba, która łapie, ma wypowiedzieć imię osoby, która rzuciła do niej piłę i rzuca do następnej, ta łapie i mówi imię tej, która do niej rzuciła itd.
Podsumowując, pierwszy dzień w szkole na początku był dla mnie stresujący, ale później poznałam się lepiej z różnymi osobami i zrozumiałam, że mój stres był zbędny.
Przygotowała: Zuzia Kasyańska. kl. 8d
Dodaj komentarz